Niedokoczone dzielo Hitlera dla Generalnej Guberni jest kontynuowane. Dzieci nalezy nauczyc pacierza, liczyc do 100 i jak sie podpisac. Cztery lata podstawowki powinny na to wystarczyc. I do roboty w obej firmie w koloni zwanej Rzeczpospolita. Do zawodu przyuczy obcy kapitalista. Większość dzieci i tak przez przeszło dwa miesiące wakacji, może wyjechać poza dom na okres 2-3 tygodni, ponieważ rodzice nie mają wystarczająca dużo pieniędzy. W okresie letnim escape room jest mnóstwo prac sezonowych, które mogą wykonywać dzieci i to na miarę ich sił i umiejętności. Sam jako 13 latek pierwszy raz poszedłem do pracy z kolegami i miło to wspominam. Praca polegała na zbieraniu owoców w sadach PGR-u, trzeba było przyjść najpóźniej na 8 rano, zerwać taką ilość owoców na jaką starczało sił i ochoty, a następnie przypilnować brygadzistę w punkcie odbioru owoców, żeby dobrze zapisał, kto i ile zebrał. Mama dawała mi na autobus, ale z kolegami wykalkulowaliśmy, że lepiej pójść 5 km piechotą, a za zaoszczędzone pieniądze kupić sobie lody. Pierwszą wypłatę w wysokości ok 250 zł przyniosłem do domu dumny jak paw i po uzgodnieniach z mamą, poszliśmy kupić dla mnie pierwszy w życiu prawdziwy garnitur. Muszę też dodać, że rodzice byli bardzo dumni ze mnie, że pracowałem i dołożyłem w tej biedzie PRL-owskiej do swojego garnituru. Od tego czasu zawsze pracowałem w wakacje, ażeby gdzieś wyjechać i nie siedzieć bezczynnie w domu.
Sami musimy coś Im proponować,chyba że dalej będziemy udawać,że nie ma tematu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz